Australijczycy w głównej mierze jedzą trzy posiłki dziennie
- Śniadanie – zazwyczaj między 7 a 10 rano,
- Lunch – miedzy 12 a 3 popołudniu,
- Kolacja – miedzy 6 a 10 wieczorem.
Kuchnia Australijska opiera się na tradycyjnej kuchni angielskiej. Możemy zauważyć w niej wpływy różnych innych kuchni w tym głównie kuchni azjatyckiej.
Najsłynniejszymi elementami w kuchni australijskiej są owoce morza, o które nie jest wcale trudno, gdyż Australia jest otoczona bogatymi w te składniki morza.
Jedzenie w Australii jest niezwykle świeże i bardzo wysokiej jakości. W Australii dysponując nawet małym budżetem można jeść zdrowo i unikać fastfoodów. Oczywiście w przeliczeniu na polskie zarobki może wydawać się drogo, natomiast po rozpoczęciu pracy ceny stają się relatywnie mniejsze i można sobie pozwolić na znacznie więcej.
Spis treści
Czym tak naprawdę jest Australijskie jedzenie?
Miejscowi najchętniej do restauracji wpadają na smażony ryż, tajskie curry czy kuchnię śródziemnomorską. Ale tak naprawdę te potrawy nie mają nic wspólnego z rdzennie australijską kuchnią. Są częścią australijskiej wielokulturowości, ale prawdziwe korzenie mają w innych krajach.
Oprócz typowo australijskiego kangura – i być może Vegemite, czyli pasty zrobionej z wyciągu z drożdży (choć nieraz przypisuje się temu daniu pochodzenie Amerykańskie) – muszą być też inne potrawy.
Niektóre mogą wydać się banalne, niektóre oczywiste, a niektóre mogą być całkowitym zaskoczeniem.
Poniżej wymieniamy 9 potraw można zaliczyć do typowo australijskich. Smacznego!
1. Witchetty grubs, czyli apetyczna larwa
Najprawdziwsze jedzenie prosto z australijskiego buszu. “Witchetty grub” to duże, białe larwy ciem. Żyją one w korzeniach krzaka znanego jako “witchetty grub”. Mają one przyjemnie orzechowy smak, którym rdzenni Australijczycy rozkoszują się od tysięcy lat.
Choć wielu ma z tym problem, larwy te często je się na surowo! Można je też podpiec w popiele ogniska. Tym jedzonym na surowo, najpierw odrywa się główkę, a następnie wyciska resztę. Można też, przy wystarczającej dozie odwagi, można odgryźć dolną część larwy, przeżuć, a twardą skórkę na koniec wypluć. Te podpieczone można jeść w całości. Ci, którzy się odważyli twierdzą, że surowe konsystencją przypominają smażonego kurczaka, a te po usmażeniu – smażone jajko.
Wichetty grub to nie tylko smaczna i typowo australijska przekąska. Larwy te są bardzo zdrowe i stanowią doskonałe źródło białka (już 10 sztuk zapewnia dzienną dawkę protein dla dorosłego człowieka).
Jeśli kiedyś będziecie w Australii, możecie samodzielnie zebrać parę larw i przygotować z nich zupę. Na przykład taką jak tu.
2. Anzac biscuits, czyli ciastka kokosowo-owsiane
Trzeba zacząć do rozszyfrowania nazwy Anzac, czyli wspomnieć co nieco o historii Australii. 25go kwietnia w Australii obchodzi się Anzac Day. Upamiętnia on żołnierzy walczących w Australian and New Zealand Army Corps (ANZAC) w czasie I Wojny Światowej. A skąd ciastka? Otóż, matki i żony piekły dla żołnierzy takie właśnie ciasteczka, aby mogli oni zabrać je ze sobą na front. Jest to więc typowy australijski przysmak z historią w tle.
Te ciasteczka były tak popularne w trudnych wojennych czasach, ponieważ wymagały mało skomplikowanych i stosunkowo łatwo dostępnych składników. Na ciasteczka Anzac składają się bowiem: płatki owsiane, płatki kokosowe, mąka, cukier, masło, syrop złocisty (golden syrup) lub miód oraz woda. Co więcej, ciasteczka te są bardzo wytrzymałe, wolno tracą świeżość, były więc w stanie przetrwać nawet długą podróż morską.
Tu znajdziecie więcej informacji na temat ciasteczek: http://unibicanzacbiscuits.com/
3. Orzechy makadamia
Pochodzące z wschodniej Australii orzechy makadamii można jeść na surowo bądź dodawać do przeróżnych potraw. To bardzo uniwersalne orzechy, które można wykorzystać na przykład do pieczenia chleba lub ciast, ale także na przykład do pieczonej jagnięciny. W Polsce jeszcze do niedawna orzechy te były raczej rzadkie i trudno dostępne. Teraz stają się coraz bardziej popularne.
Doskonale wpływają na zdrowie i urodę. Zawierają wiele cennych składników wspomagających i chroniących serce. Pozytywnie wpływają na poziom cholesterolu oraz na stan naczyń krwionośnych. Wbrew obiegowym opiniom, orzechy te nie są tuczące. Wręcz przeciwnie – pozytywnie wpływają na spadek wagi, ponieważ nie podnosi stężenia cukru i insuliny we krwi (które to wpływają na odczuwanie głodu).
Więcej o orzechach można przeczytać tu: http://www.australian-macadamias.org/consumer/en
4. Emu, czyli nielot na talerzu
A może by tak spróbować emu? Ich mięso jest zdrowsze niż komukolwiek mogłoby się wydawać! W rzeczywistości mięso z tego kuzyna strusia zawiera kilkukrotnie więcej żelaza niż wołowina! Jest też praktycznie beztłuszczowe i ma bardzo niską zawartość cholesterolu.
W Australii często wykorzystuje się wędzone mięso tych zwierząt. Wówczas podaje się je na zimno bądź jako dodatek to pizzy.
Nowocześni Australijczycy preferują natomiast zapiekankę z emu.W jej skład wchodzą: mięso emu, wędzone mięso emu, ser feta, czerwone wino, pomidory suszone na słońcu, cebula i tasmański czarny pieprz. Wszystko to zapakowane w przepyszne ciasto filo.
Oczywiście, oprócz mięsa Australijczycy często jedzą też jajka emu. Jedno takie jajko to około 10-12 jajek kurzych.
Emu można zjeść na przykład tutaj: http://www.australianheritagehotel.com/content/whats-on
Więcej o emu można dowiedzieć się tu: https://www.emuheaven.com.au/
5. Damper, czyli australijski chlebek
Ten kultowy, niedrogi australijski chleb lata temu był typowym posiłkiem robotników drogowych, ale także rdzennych mieszkańców Australii.
W oryginale, przepis na ten chleb był najprostszy z możliwych. W przepisie znajdziecie tylko 3 składniki: mąka pszenna, woda i odrobina soli!. Chlebek ten należy piec, najlepiej na węglach z dogasającego ogniska. Doskonale komponuje się z herbatą albo z odrobiną rumu. Teraz, do tego dania dodaje się też czasem mleko czy mąkę ze środkiem spulchniającym.
Przykładowy przepis: http://www.aussie-info.com/identity/food/damper.php
6. Zupa z groszku i szynki, czyli odrobina Wielkiej Brytanii na talerzu
Doskonały przysmak na chłodne zimowe wieczory. Zupa z groszku i szynki bez wątpienia rodowód ma brytyjski, ale na australijskich stołach gości już od wielu dziesięcioleci.
Jako dodatek często podaje się z frankfurterką lub wędzoną kiełbasą, co czyni ją nawet bardziej sycącą!
Przykładowy przepis: http://www.taste.com.au/recipes/13192/pea+ham+soup
7. Weet-Bix, czyli zdrowe śniadanko
Ile jesteś w stanie zjeść? Te bogate w błonnik batoniki śniadaniowe, stworzone z pełnego ziarna są ulubionym posiłkiem śniadaniowym Australijczyków już od 1930.
Jest to mniejszy i słodszy odpowiednik Weetabix, czyli przysmaku, który możecie znaleźć w innych krajach. Do Weet-Bix dodatkowo dodaje si trochę bananów z Queensland, truskawek lub, niestety, cukru oraz, oczywiście, mleka.
Zgodnie z tym, co mówi reklama: Australijskie dzieci, równie dobrze można byłoby nazywać dziećmi Weet-Bix. I naprawdę, ciasteczka te są naprawdę popularne! W jednym z badań internetowych wykonanych na próbie 16,000 Australijczyków okazało się, że to właśnie jest ich ulubiona potrawa. Aby jeszcze bardziej rozpowszechnić markę, producenci sponsorują drużynę AFL, narodowe drużyny krykieta, piłki nożnej i rugby.
A tu wspomniana reklama: https://www.youtube.com/watch?v=8iGNojuvyBA
8. Lamingtons, czyli słów kilka o biszkopcie
Te pyszne ciastka można znaleźć na targach w wielu szkołach. Są one także powodem do dumy wielu australijskich mam. Często lamingtony nazywa się „narodowym ciastem Australii”. Wymieniane są też jako jedna z ulubionych ikon Australii.
Lamingtons to biszkoptowe sześcianiki, pokryte grubą warstwą czekolady i posypane wiórkami kokosowymi. Czasami dzieli się je na pół i pomiędzy warstwy biszkopta wkłada krem lub dżem. Australijczycy najczęściej spożywają je w towarzystwie kawy lub herbaty. Często piecze się je także na akcje charytatywne.
Ich nazwa pochodzi od nazwiska Lorda Lamingtona, gubernatora Queensland (1896-1901). Chociaż możliwe, że bardziej od nazwiska jego żony – Lady Lamington. Jedna z teorii głosi, że szef kuchni u Lamingtonów został poproszony o przygotowanie jakiegoś przysmaku dla niezapowiedzianych gości. A, że nie miał zbyt wiele czasu, wybrał stosunkowo proste biszkopty. Jak na ironię, historia głosi, że sam Lord Lamington nie przepadał za tym, nazwanym na jego cześć, łakociem.
Przepis: http://www.taste.com.au/recipes/24553/lamingtons
9. Kalmary z solą i pieprzem
Bardzo szybkie i łatwe do zrobienia: po prostu bierzemy kałamarnicę lub kalmary, pokrywamy solą i pieprzem, a potem najzwyczajniej w świecie smażymy w głębokim tłuszczu.
Jest to bardzo popularna barowa przekąska. Często podaje się ją w towarzystwie sałatki i z dipem ze słodkiego sosu chilli.
Oryginalna kuchnia australijska
Najbardziej znanym w kuchni australijskiej dodatkiem do potraw jest vegemite, czyli prosta pasta do smarowania chleba zrobiona z wyciągu z drożdży. Vegemite jest lubiana przez dzieci i charakteryzuje się bardzo specyficznym i silnym smakiem i zapachem. Vegemite nie jest spotykany poza kuchnią australijską.
Kolejnym tradycyjnym elementem kuchni australijskiej są czekoladowe biszkopty “Tim Tam”. Biszkopty również nie są popularne w innych krajach. Popularną metodą konsumpcji jest odłamywanie rogów po przekątnej biszkopta i wypicie przez taką „rurkę” kawy lub herbaty.
Dziękuję, bardzo pomocne:)